Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony! Czytaj więcej o polityce prywatności.
KASZËBË BASZKA Ogólnopolski Portal Baśkarzy

Wywiad ze Zbigniewem Marciniakiem ‘’baśkarzem’’ z Nordy

Foto. pana Zbigniewa MarciniakaPanie Zbyszku wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!.

Zbigniew Marciniak: No tak to była okrągła rocznica, już 70 lat. Obecnie jestem na emeryturze i współprowadzę Pucką Ligę "Baśki" z Heniem Radtke. To Już 6 edycja jak prowadzimy rozgrywki Puckiej Ligi "Baśki". Mamy dużo pracy ale jest satysfakcja, że możemy się spotykać i grać w "Baśkę".

W takim razie proszę powiedzieć ile lat już gra pan w ‘’Baśkę’’.

Zbigniew Marciniak: To będzie już 58 lat, gry w ‘’Baśkę’’ nauczyłem się mając 12 lat w domu rodzinnym. Wtedy nie było jeszcze telewizji i rodziny wspólnie spędzały czas, a w ‘’Baśkę’’ grało się z ojcem i rodzeństwem. Zaczynałem grać w ‘’Baśkę’’, gdy grało się jeszcze z królami. Przez te wszystkie lata ‘’Baśka’’ zmieniła się niesamowicie, nabrała dużego przyspieszenia.  Odrzucono, króle, dołożono najpierw 10 serce, później asa serce, a teraz to już się gra czarnymi asami jako najstarszymi trumfami. To będzie chyba już kres tych zmian, ponieważ zostało już nie wiele możliwości ewoluowania gry.

Czy ma pan wspomnienia dotyczące gry w ‘’Baśkę’’?

Zbigniew Marciniak: Tych dobrych gier to raczej się nie pamięta, chociaż było wygrane Gran – du z re-kontrą, Grany, czy też Zolo do hirsza. Bardziej pamiętam przegrane, szczególnie w ‘’Baśce’’ czarnej przegrałem Cichą wykładaną. Oddawałem jedną bitkę, a oddałem dwie bitki. Śmiechu było co nie miara mając dwa czarne asy i dwie stare damy przegrałem coś, czego tak naprawdę nie można przegrać…

Na turnieje jeździ pan z żoną Heleną?

Zbigniew Marciniak: Zawsze to raźniej, żona ma mnie na oku, spędzamy razem miło czas. Możemy spotkać znajomych, a jeżeli przy okazji uda się coś wygrać, to cieszy. Dzięki grze w ‘’Baśkę’’, możemy razem spędzać czas i poznawać ciekawe miejsca.

Panie Zbyszku jak grają ‘’baśkarze’’ z północy Kaszub?

Zbigniew Marciniak: Grają kulturalnie, odnoszą sukcesy w rozgrywkach mistrzowskich. Dbamy o młodych graczy, których w Puckiej Lidze ‘’Baśki’’ przebywa. Mamy około 100 graczy na pojedynczym turnieju. Teraz trochę mniej nas, ponieważ rolnicy mają prace polowe, ale jak przyjdzie zima to będzie nas więcej.

Jak się panu podoba „Baszka Méster”?

Zbigniew Marciniak: Dobry kierunek w systemie punktowania. Do tego dochodzi ciągła rotacja zmian zawodników przy stolikach, a każdy zawodnik gra inaczej. Gra jest bardziej aktywna i turniej też ciekawszy.

Dlaczego drużyna nazywa się Emeryci Mrzezino?

Zbigniew Marciniak: Gdy zaczęliśmy grać na turniejach byliśmy już na emeryturze, no i tak przy okazji powstała nazwa naszej drużyny. A to, że mieszkam w Mrzezinie, to tak już zostało.

Jakie cechy powinien mieć dobry „baśkarz”?

Zbigniew Marciniak: Należy być spokojnym i cierpliwym, mięć szczęście oraz wyczucie gry jak i zawodników. Muszę przyznać, że przez te lata jak gram, to potrafię wyczuć zawodnika. Nie powiem skąd to wiem, po prostu lata gry.

Co pan doradzi osobom, które chciałaby się nauczyć grać w „Baszkã”?

Zbigniew Marciniak: Podpatrywać jak grają inni, a po pewnym czasie można się nauczyć. To jest jak z jazdą samochodem swoje trzeba pograć, żeby osiągnąć pewien poziom. Dobry gracz nawet jak nie idzie karta potrafi tak grać, żeby ponieść jak najmniejsze straty. Gracz, który jest na dorobku, musi po prostu zapłacić frycowe. „Méstrze Baszczi”, dziękuję i życzę powodzenia na następnych turniejach.

/MU/

 

 

Polski pokerzysta wygrał prestiżowy turniej i zarobił ponad 1 mln euro

polski pokerzysta wygr

Piotr Nurzyński wygrał turniej EPT w Barcelonie i zarobił ponad 1 mln euro. Polak pokonał w całej rywalizacji niemal 2 tys. zawodników!

Gwiazdor futbolu w szponach hazardu.

gwiazdor futbolu

Arda Turan znalazł się na cenzurowanym w kolorowej prasie. Gracz Barcy stracił fortunę w jednym z kasyn w stolicy Katalonii.

Arda Turan po zakończeniu sezonu w La Liga udał się do kasyna w Barcelonie, gdzie miał stracić dużą kwotę pieniędzy - dowiedziało się Catalunya Radio. Według relacji informatora stacji radiowej, turecki piłkarz "Dumy Katalonii" po przegraniu pewnej sumy próbował się odegrać i postawił wszystkie pieniądze, jakie miał przy sobie.

Nie miał jednak szczęścia. - Turan stracił fortunę w barcelońskim kasynie - można przeczytać w "El Periodico". Hiszpańskie media nie podają ile stracił zawodnik Barcelony, ale podkreślają, że może chodzić o bardzo duże pieniądze.

Zdaniem dziennikarza Xaviego Camposa, przegrana w kasynie miała mocno naruszyć majątek 30-letniego sportowca. Na liście płac w klubie z Camp Nou za ubiegły sezon Turan - z zarobkami na poziomie 4 mln euro rocznie - znalazł się na dziesiątym miejscu.

Kilka dni temu gwiazdor futbolu znalazł się w centrum skandalu, do którego doszło w samolocie, lecącym z turecką kadrą z meczu w Macedonii (wynik 0:0). Reprezentant Turcji miał zaatakować dziennikarza, który poruszył temat premii finansowych w eliminacjach do Euro 2016.

Źródło https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/693494/gwiazdor-barcelony-w-szponach-hazardu-przegral-duze-pieniadze-w-kasynie

DWHelena logo-main-2 

cc09 o

 

Logo_OPO_Cetniewo-male.jpgbk.jpgchelmza.jpggck.jpgkontra.jpgksks.jpgpuck.jpgskj70.jpgwlks.jpgwolsztyn.jpgzkpjpg.jpg