Wywiad z Ireneuszem Partyka – Baśkarzem, miłośnikiem Kaszub i śpiewu
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 10, styczeń 2014 12:13
Panie Ireneuszu proszę opowiedzieć w kilku zdaniach o sobie !!!
Ireneusz Partyka: Lubię śpiewać i tańczyć. Śpiewałem od najmłodszych lat, ale nigdy
nie występowałem publicznie. Czułem lęk przed występami. Dzięki śpiewaniu hymnu Baśkarzy lęk mi minął.
W jaki sposób nauczył się Pan grać w Baśkę i skąd ta miłość do Baśki???
Ireneusz Partyka: W Baśkę grać nauczył mnie ojciec gdy miałem 8 lat. Grywaliśmy w rodzinnym gronie, najpierw na zapałki, potem na groszaki. Grę, tę od razu polubiłem.
Proszę powiedzieć ile lat już gra pan w ,,Baśkę’’ ???
Ireneusz Partyka: W 2010 roku dowiedziałem się, że Brusach grają w Baśkę w domu kultury. Pojechałem, ale nie odważyłem się zagrać, tylko się przyglądałem. Tam dowiedziałem się, o lidze w Klawkowie, koło Chojnic. Pojechałem i zacząłem grać.
Panie Ireneuszu czy lubi Pan podróże po Kaszubach??? Ostatnio można pana spotkać na turniejach Baśki na Kaszubach i Pomorzu !!!
Ireneusz Partyka: Uwielbiam jeździć po Kaszubach. W latach 1996-2004 miałem firmę, która handlowała odzieżą. Odwiedziłem 157 gmin w koło Chojnic. Najpiękniejsze trasy jednak były na Kaszuby: Bytów, Kościerzyna, Kartuzy, Żukowo, Sierakowice.
Co się Panu kojarzy z ,,Baśką’’ ???
Ireneusz Partyka: Baśka kojarzy mi się ze spotkaniami i wspólnym spędzaniem czasu. Oczywiście, trzeba być w grze zadziornym i odważnym, ale zwycięstwa chociaż są miłe nie są najważniejsze.
Najważniejsze, jest to, że wszędzie, gdzie pojadę na Kaszuby mogę spotkać znajomych z którymi kiedyś zagrałem w Baśkę. I to się liczy.
Jaka jest pana zdaniem przyszłość „Baśki” na Kaszubach i w Polsce???
Ireneusz Partyka: Moim zdaniem Baśka będzie się rozwijać i zataczać coraz większe kręgi.
Dlatego powstał pomysł na hymn i refren: I dzięki temu Baśka nie zaginie, bo dziś(cała Polska) z tej gry w karty słynie.
Piosenki pisałem zawsze, ale głównie na rodzinne imprezy np. wesela. Napisałem ich ok.200 mam też kilka wierszy.
MOJA OJCZYZNA
Tu Bałtyk swe wody dotyka;
Tu mnóstwo jest jezior i rzek.
Tu wodna srebrzysta muzyka,
rozbrzmiewa śpiewając swą pieśń.
Tu lasy swą piękną zielenią.
Ukoją, ucieszą Twój wzrok.
Po lecie przecudną jesienią,
kolorów zobaczysz tu sto.
Jak zwie się ta śliczna kraina,
o której chcę marzyć i śnić.
"KASZUBY"- ma ziemia rodzinna.
To dla niej jest warto dziś żyć.
"IRO"
Dlaczego drużyna nazywa się Tury Chojnice i proszę przedstawić skład drużyny???
Ireneusz Partyka: Teraz trochę o drużynie. Gdy zacząłem jeździć w roku 2012 na inne turnieje, to zobaczyłem, że są drużyny, które mają stałe składy i swoje koszulki. Wtedy powstał pomysł na założenie swojej drużyny "TURY CHOJNICE". Tur był odważny, silny i zadziorny i jest herbem naszego ukochanego miasta Chojnice (Legenda głosi, że ostatni tur został zabity pod Chojnicami). Drużynę dobierałem starannie. Dzięki temu mam w składzie: młodość, piękno i doświadczenie, które mogą się wzajemnie wspierać. Skład zespołu: Ireneusz Partyka-kapitan,
Krzysztof Czapiewski-zastępca, Joanna Czapiewska-16 lat, Aleksandra Czapiewska-13 lat, Kacper Czapiewski-11lat rezerwowy.
Najlepsza gra ???
Ireneusz Partyka: Za najlepsze gry, uważam takie, gdy uda się wygrać na słabe karty, np. biorąc czterdzieści trzy punkty na asa karo.
Jakie oczekiwania względem roku 2014???
Ireneusz Partyka: Kiedyś w Chojnicach i okolicy grało się w Baśkę w co trzecim domu. Tak, że jest dużo do zrobienia, trzeba do tych ludzi dotrzeć i ich powyciągać z chałup. Tyle o kartach. Stowarzyszenie Miłośników Kultury Kaszubskiej chce także śpiewać i tańczyć.
W tym celu pragnę latem organizować spotkania przy ognisku w celu wspólnego śpiewania piosenek kaszubskich i nie tylko.
Działam w dwóch chórach, a ostatnio miałem kilka występów solowych. I przymierzam się do założenia kabaretu, w którym język kaszubski będzie głównym mottem. Taki mam pomysł na życie.
Pozdrawiam "IRO"